Muszę się Ci do czegoś przyznać. Bardzo długo nie lubiłam czytać książek po angielsku. Wydawały mi się trudne, nudne, usypiałam już po drugiej stronie, często gubiłam wątek..

Bardzo źle się z tym czułam, bo wiem, że jak wiele wartości daje czytanie w oryginalne. Postanowiłam to zmienić. Udało mi się 🙂

Poniżej przedstawiam swoich 5 największych błędów, które skutecznie powstrzymywały mnie przed swobodnym czytaniem po angielsku. 

Jeżeli więc chcesz zacząć czytać książki w oryginale, ten wpis jest dla Ciebie!

Błąd nr 1: wybierasz książki, które powinnaś znać

Bardzo długo wydawało mi się, że obciachem jest czytanie prostych rzeczy po angielsku. Z zapałem wybierałam więc kolekcje poezji Blake’a, historię Wielkiej Brytanii czy dzieła zebrane Szekspira. Chyba bardzo chciałam uchodzić za bardziej oczytaną niż jestem w rzeczywistości. Efekt? Czytałam maksymalnie 10 stron i książka lądowała na półce a ja miałam poczucie porażki.

Rozwiązanie: Długo zajęło mi zrozumienie, że to, co czytam nie musi być manifestem mojej inteligencji czy erudycji. Czytanie to naprawdę może być świetna rozrywka i nie ma w tym nic złego, że lubię kryminały i przepisy na pieczone bakłażany.

Zatem: wybieraj to, co Cię interesuje, a nie to, co komuś imponuje (aż mi się zrymowało ;))

Błąd nr 2: wybierasz książki, które są bardzo opisowe

Ostatnio nabyłam podobno bardzo dobrą książkę The Beautiful Summer. Przyglądając ją w księgarni zauważyłam, że ma bardzo dużo sekcji opisowych. Już miałam ją odkładać na półkę, kiedy bardzo pewny siebie księgarz zaczął ją wychwalać pod niebiosa. Oczywiście nabyłam ją i, mimo że ma ledwie 100 stron, męczę ją i męczę. Dla kontrastu, Origin Dona Browna, która ma blisko 600 stron, połknęłam w 3 dni.

Rozwiązanie: przeczytaj dowolny fragment książki. Jeżeli jest nudny, znajdź następny. Jeżeli też jest dla Ciebie nudny, to odpuść.

Błąd nr 3: sugerujesz się opiniami innych osób

Ja nie wiem, czy to jest tylko moja opinia, ale bardzo rzadko zdarza się, żeby książka polecona przez kogoś podbiła moje serce. The Beautiful Summer wychwalana przez księgarza – pomyłka, biografia Wallis Simps, polecana przez koleżankę też mnie nie powaliła. Na odwrocie każdej książki znajdziesz informacje, że jest niesamowita, wyjątkowa, ponadczasowa.. To w takim razie jak wybierać książki?

Rozwiązanie: ja staram się sięgać po kolejne książki autorów, których lubię takich jak Don Brown czy John Fowles. Przed zakupem książki zawsze staram się przeczytać choć jedną stronę, żeby zobaczyć, czy mnie zaciekawi

Błąd nr 4: zamykasz się na jeden rodzaj literatury

Moim kolejnym błędem jest to, że zawsze zawężałam wybór literatury do książek biograficznych czy historycznych. Odkąd uczę swoje dzieci angielskiego zaczęłam sięgać po literaturę dziecięcą i.. przepadłam. Zakochałam się w tego typu książkach! Zwłaszcza Dr. Seuss i jego Cat in the Hat skradł moje serce, bardzo chętnie czytam też książki w stylu Where the wild things are. Bajki i wiersze dla dzieci poprzez rym często naprowadzają na właściwą wymowę, mają jasny przekaz, historię i są przepięknie ilustrowane.    

Rozwiązanie: Sięgnij po książkę, której jeszcze nie czytałaś – dziecięcą, kulinarną albo biznesową.

Błąd nr 4: Za szybko się poddajesz

Obecnie większość książek czytam po angielsku – głównie są to nowele, kryminały i literatura dziecięca. Dojście do tego co lubię zajęło mi kilka dobrych lat, mnóstwo frustracji, zmarnowanych pieniędzy i urażonej dumy (dlaczego nie mogę zachwycić się poezją Blake’a czy Wilde’a w oryginale???). Natomiast z uporem maniaka wracałam do czytania, bez względu na to, ile razy poległam. W końcu wypracowałam sobie system, który pięknie działa. Mam też do tej pory nawyk zapisywania sobie powtarzających się słów.

Rozwiązanie: Za każdym razem jak nie uda Ci się skończyć książki, zastanów się co było nie tak. Dlaczego książka Ci się nie spodobała? Co sprawiło, że ją odłożyłaś? Będzie Ci łatwiej zawęzić swoje pole wyboru.

A Ty jak wybierasz książki do czytania?